Greenhouse || part one
niedziela, września 16, 2018
Cześć kochani! Long time no see!
Prawie północ, a ja stwierdziłam jakąś godzinę temu, że wypadałoby w końcu coś tutaj dla Was wrzucić. Nie chcę, aby ten blog umarł, smutno mi bez pisania do Was. Będzie wielki come back do systematycznego albo chociaż systematyczniejszego publikowania sesji zdjęciowych, które powinny się już dawno tutaj ukazać. Kończą się moje najdłuższe wakacje w życiu i zaraz zacznę studia - myślę, że to dobry moment.
Prawie północ, a ja stwierdziłam jakąś godzinę temu, że wypadałoby w końcu coś tutaj dla Was wrzucić. Nie chcę, aby ten blog umarł, smutno mi bez pisania do Was. Będzie wielki come back do systematycznego albo chociaż systematyczniejszego publikowania sesji zdjęciowych, które powinny się już dawno tutaj ukazać. Kończą się moje najdłuższe wakacje w życiu i zaraz zacznę studia - myślę, że to dobry moment.
Podsumowując tegoroczne wakacje - wydarzyło się d u ż o w tym także dużo dobrego, nadal co prawda dużo się dzieje i nie starcza mi sił czasem, po prostu chodzę spać korzystając z okazji ku temu, byle by trochę odespać. Z listy "to do" odpadła mi jesienna chandra, kryzys fotograficzny i brak wiary w siebie 😂, tak to wszystko przyszło przed jesienią wraz z ochłodzeniem i mam nadzieję, że nie wróci. Aktualnie dzięki osobom, które mnie otaczają udało mi się szybko podnieść i tak o to jestem tu teraz! Po cichu dziękuję całym serduszkiem! Moje Anioły Stróże! 💗
Mam dla Was jedną część sesji z Karotką, nasza długo wyczekiwana come backowa sesja, ponieważ przez maturalną klasę nie zrobiłyśmy praktycznie nic razem. Mój aparacik był na wykończeniu, ale dał radę co nieco jeszcze pstryknąć. Jeśli jesteście ze mną na bieżąco na instagramie (ponieważ tam jestem najczęściej) to wiecie, że wpadł w moje rączki nowy Nikon D750 (cieszyłam się jak małe dziecko!!!) i chętnie zrobiłabym powtórkę z tej sesji dla lepszych efektów, chociaż jestem tak bardzo zadowolona z tych zdjęć, że uważam je za najlepsze jakie razem poczyniłyśmy! 💗 Z niektórymi osobami wszystko wychodzi bez wysiłku, po prostu.
Mam dla Was jedną część sesji z Karotką, nasza długo wyczekiwana come backowa sesja, ponieważ przez maturalną klasę nie zrobiłyśmy praktycznie nic razem. Mój aparacik był na wykończeniu, ale dał radę co nieco jeszcze pstryknąć. Jeśli jesteście ze mną na bieżąco na instagramie (ponieważ tam jestem najczęściej) to wiecie, że wpadł w moje rączki nowy Nikon D750 (cieszyłam się jak małe dziecko!!!) i chętnie zrobiłabym powtórkę z tej sesji dla lepszych efektów, chociaż jestem tak bardzo zadowolona z tych zdjęć, że uważam je za najlepsze jakie razem poczyniłyśmy! 💗 Z niektórymi osobami wszystko wychodzi bez wysiłku, po prostu.
Koniecznie dajcie mi znać jak Wam się podoba i wpadajcie na IG jeśli chcecie widzieć co się u mnie dzieje na co dzień 😊
do następnego,
buziaki! 💋
______________________________________________________________________________________
Zdjęcia zostały wykonane aparatem Nikon D5000 i obiektywem Nikkor 50mm f/1.8 oraz Nikkor 18-55mm f/3.5-5.6
1 komentarze
Świetny klimat zdjęć :)
OdpowiedzUsuń