Winter walk with Praktica

niedziela, lutego 25, 2018

W stolicy jak śniegu nie było tak nie ma, co spadnie to od razu topnieje, tak samo zaczynają topnieć moje chęci do zrobienia jakiejkolwiek sesji zimowej... Szaro i ponuro, mało zachęcająco do wyjścia, bez śniegu i tak już chyba drugi rok! Wrr...

Co jakiś czas będę tutaj wpadać sporadycznie zmieniając to i owo oraz dodawać co nieco czasami, a od czerwca lub odrobinkę wcześniej, czas pokaże, zmieni się całkowicie moja oferta foto. Stay tuned! Myślę, że będzie warto. Przede wszystkim ruszę też mocno z realizacją portfolio, bo na studia dobra teczka to podstawa! Więc nabór na nowe twarzyczki będzie ogromny, mam nadzieję, że poczekacie jeszcze te 3 miesiące 😊 Mam mnóstwo planów i nie mogę się doczekać ich realizacji! Trzymajcie kciuki!
Nie mogło się obyć bez naszej piosenki 😊

czy tylko mnie wku#wiają wszechobecne śmietniki? jakby nie mogli ich postawić chociażby z drugiej strony...

Smutno mi, że tak dużo chciałabym Wam pokazać, ale nie mam czasu dokończyć porządnie projektów, które zaczęłam w zeszłym roku. Obiecuję, że po maturce będzie mnie tu o wiele wiele więcej! A tym razem kolejne pstryki ze spacerku, było zimno i zamiast śniegu padał deszcz, ale wyszło całkiem fajnie, dajcie znać jak Wam się podoba!

Jak przystało na spacer z facetem (oraz aparatem) fotki dla niego też muszą być😄A ja mam miliony pomysłów na sesje z mężczyznami, teraz tylko czekać na wolną chwilę i ruszam jak petarda! Tego pana pewnie też jeszcze nie raz zobaczycie przed moim obiektywem 😊 Folio się samo nie zrobi, prawda?

To ciekawe jak blisko potrafimy znaleźć się z niektórymi ludźmi... Życie lubi zaskakiwać, jak dobrze, że pozytywnie! Ale narazie czas pozostać jeszcze przez chwilę w bolesnej rzeczywistości, która bez wytchnienia pędzi jak szalona i coraz bliżej ten maj, maturka. Ah lecę się uczyć!
Do następnego, buziaki 💋

Często dostaję masę zapytań o to jak obrabiam zdjęcia, cóż co mogę powiedzieć to tyle, że wielka magia się tam nie dzieje, nie robię niczego innego niż wszyscy fotografowie, naprawdę. Także tutków kręcić nie zamierzam, przynajmniej dopóki nie uznam, że mogę się podzielić wiedzą na odpowiednim poziomie i kiedy będę miała na to czas 😂 Ale tak dla sprostowania i mam nadzieję także do odpowiedzenia w pewnej części na te pytania wrzucam dwie sklejki jak to wygląda w formie uproszczonej krok po kroczku (można powiedzieć, że program po programie 😉😂). Korzystam z Lightroom'a, w którego nadal się zagłębiam oraz Photoshop'a, którego zdecydowanie bardziej ogarniam i to dlatego nie zrezygnowałam z tego programu. Lightroom moim zdaniem bardzo ułatwia i umila pracę przy tzw. wywoływaniu Raw'a, ponieważ mam podgląd całej sesji i właściwie to ustawiam parametry, które mi odpowiadają na jednej fotce i wrzucam na resztę, czasami lekko korygując, a w Photoshopie tylko dopieszczam moje zdjęcia i ewentualnie robię retusz 😊 Głównie dlatego przepuszczam zdjęcia jeszcze przez Photoshop'a, ponieważ gdy czegoś mi brakuje w zdjęciu, od razu wiem co zrobię w Ps, a nie chcę psuć efektu zmieniając coś w Lr i denerwować się później, że nie wychodzi, ale faktem jest też, że łatwiej zrobić retusz w Ps na warstwach. To takie moje zdanie 😉