Glittery Effect
czwartek, sierpnia 03, 2017
Hej kochani! Dziś z innej beczki do innej kategorii niż zawsze. Trochę nowości wpłynie w odrobinę innym stylu, ale to dobrze. Trzeba czasem coś urozmaicić. Dziś przychodzę do Was z moim pierwszym wrażeniem na temat nowości NeoNail - pyłku Glittery Effect. W moje łapki wpadł narazie nr 1, miałam wątpliwości czy nie kupić wszystkich 3 od razu, ale nie wiedziałabym później, który zaaplikować 😂 a w temacie paznokci jednak lubię symetrię i jednolitość w miarę możliwości. Co jeszcze z nowinek - w centrum handlowym niedaleko mnie otworzyło się stoisko Semilac'a, jak dla mnie bomba bo korzystam głównie z produktów tych dwóch firm i teraz mam obie w jednym miejscu. Jeszcze ciągnie mnie marka Indigo, której sklep także mam niedaleko - chyba pojawi się tutaj troszkę więcej nowych postów z serii #paznokciowe love 😊
Przechodząc do sedna sprawy, ten pyłek spodobał mi się niesamowicie, mogę śmiało powiedzieć, że skradł moje serce podobnie jak seria Sunset Effect! Fajnie, łatwo i przyjemnie się go aplikuje, nie zabiera to wiele czasu, a i efekt końcowy jest nieziemski! Osobiście wolę tę wersję zdobienia z wykorzystaniem pyłku Glittery Effect, w której wciera się go w lepką warstwę. Nie do końca przekonuje mnie efekt z użyciem mokrego, nieutwardzonego jeszcze topu... Może kiedyś się przekonam 😉 A Wy próbowałyście już nowości od Neonail? Która wersja podoba Wam się bardziej? I najważniejsze: który odzień pyłku lubicie najbardziej? Może polecacie jakieś pyłki z podobnym efektem? Dajcie znać w komentarzu, chętnie popatrzę także na Wasze paznokciowe szaleństwa!
Przechodząc do sedna sprawy, ten pyłek spodobał mi się niesamowicie, mogę śmiało powiedzieć, że skradł moje serce podobnie jak seria Sunset Effect! Fajnie, łatwo i przyjemnie się go aplikuje, nie zabiera to wiele czasu, a i efekt końcowy jest nieziemski! Osobiście wolę tę wersję zdobienia z wykorzystaniem pyłku Glittery Effect, w której wciera się go w lepką warstwę. Nie do końca przekonuje mnie efekt z użyciem mokrego, nieutwardzonego jeszcze topu... Może kiedyś się przekonam 😉 A Wy próbowałyście już nowości od Neonail? Która wersja podoba Wam się bardziej? I najważniejsze: który odzień pyłku lubicie najbardziej? Może polecacie jakieś pyłki z podobnym efektem? Dajcie znać w komentarzu, chętnie popatrzę także na Wasze paznokciowe szaleństwa!
Jak widać na zdjęciu są wszystkie produkty jakich użyłam do zrobienia dzisiejszej wersji hybryd. Base Hard od Neonail, Semi Hard od Semilac'a - zazwyczaj kładę dwie warstwy, w tym przypadku trzy cienkie, ponieważ tydzień wcześniej przygotowywałam sobie podkład pod kolor 😊, Sensual Silence od Neonail znajduje się pod pyłkiem Glittery Effect, a Natural Beauty na środkowym i serdecznym - baaaaardzo jestem zakochana w tym kolorze, jest mega uniwersalny, aczkolwiek lawendowy Sensual Silence także jest w moim serduszku od dawna - to był pierwszy kolor na moich paznokciach kiedy pierwszy raz robiłam hybrydy sama! Na koniec Top Hard od Neonail i gotowe!
Już zdążyłam się opalić trochę na dłoniach, a te dwa kolory jeszcze fajnie tę opaleniznę podkreślają 😊 No i ten pyłek... Mieni się pięknie!
Zdjęcia wykonałam telefonem HTC DESIRE 825
7 komentarze
Ja najbardziej lubię efekt syrenki :) Też mam na paznokciach głównie Semilac, ale nastepne lakiery kupię chyba z indigo lub neonail, bo podobno są bardziej trwałe :)
OdpowiedzUsuńale super pazurki!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
Wygląda super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
Jak Pani nałożyła ten efekt że tak pięknie wyszedl?
OdpowiedzUsuńw warstwę koloru wmasowałam palcem w rękawiczce oczywiście
UsuńA nie ściera się Pani? Wygladaja u Pani pięknie
UsuńNie, ponieważ mam na to mocny top, czasem daje cienkie dwie warstwy i tylko przy jakiś często wykonywanych pracach ręcznych ściera się delikatnie końcówka ;)
Usuń